Dwie zaległe karteczki na Dziń Mamy wykonane podczas spotkania kartkowego w bibliotece w Irlandii. Wykonane własnoręcznie zwłaszcza te kwiatki na drugiej bez użycia wykrojników czy dziurkaczy. Koślawe troszkę ale jakoś się udały.
Ta pierwsza powedrowała do mojej Mamy
A ta druga została na pamiątkę ze spotkania
Bardzo mi się spodobały te kursy, zwłaszcza że na miejscu jest możliwość bezpośredniego kontaktu z językiem, poznania nowych ludzi i ich zainteresowań.
Udanego wekendu:)