Pozdrawiam:)
poniedziałek, 27 sierpnia 2012
Dekoracja na stół - romantycznie...
Dekoracja na stół w kształcie serca. Jak kto woli może być na walentynki, romantyczną kolację lub na stół ślubny. W zestawie róże, chryzantemy białe i zielone, w oprawie z salalu, podstawa z gąbki florystycznej.
Ślubny wachlarz
Postanowiłam zrobić wachlarz ślubny. Z tych róż które ostatnio kupiłam plus odrobina gipsówki. Podstawe do wachlarza wykonałam sama, rafia naturalna najbardziej mi się podobała więc jej użyłam. Efekt przedstawia się następująco. A do tego gratis butonierka dla PM.
sobota, 25 sierpnia 2012
Kompozycja na stół
Kompozycja na stół tak na bogato. Może być wykorzystana na ślub jako dekoracja na stół Państwa Młodych, ale też może trafić do kościoła na ołtarz lub pod ołtarz. Zastosowań ma wiele. Tutaj na bogato, oprócz salalu, zielonych chryzantem i gipsówki dołożyłam różę gałązkową w kolorze ceglastym.
Świeżo i kwiatowo
Dwie propozycje bukietów na wybraną okazję. Takie do ręki, bez umieszczenia w mikrofonie.
Chryzantemy zielone, białe, salal, gipsówka. Jeden związałam naturalną rafią a drugi w miejscu trzymania obwiązałam białą wstążką.
Chryzantemy zielone, białe, salal, gipsówka. Jeden związałam naturalną rafią a drugi w miejscu trzymania obwiązałam białą wstążką.
Coś na stół...
Wzięłam się w końcu za kwiaty. Oto kilka moich propozycji. Ta dekoracja stołu może być na ślub, komunię czy chrzciny. W małych metalowych wiaderkach umieściłam chryzantemy białe, zielone, gipsówkę i goździki zielone.
czwartek, 9 sierpnia 2012
I po wakacjach...
Witajcie!
Moje klematisy
We wtorek po prawie trzech tygodniach wakacji w Polsce, powróciliśmy do Irlandii. Znalazłam
w końcu chwilkę żeby napisać kilka słów.Niewiele udało mi się zrobić z moich ulubionych dłubanin, ale przecież pojechałam odpocząć. Czy spoczęłam na laurach,ależ nie.Urlop jak to zwykle po długiej nieobecności w domu był bardzo owocny we wszelakie prace przydomowe. A i odwiedziń rodzinnych nie brakowało. Nie miałam nawet czasu usiąć wieczorem i zajrzeć na bloga. Pogoda dopisała tym razem, dzień w dzień grzało słońce. A my od rana do wieczora na dworze. Było wspaniale, no cóż, ale wszystko co dobre szybko się kończy i trzeba było powrócić do pracy i do codziennej rzeczywistości.
w końcu chwilkę żeby napisać kilka słów.Niewiele udało mi się zrobić z moich ulubionych dłubanin, ale przecież pojechałam odpocząć. Czy spoczęłam na laurach,ależ nie.Urlop jak to zwykle po długiej nieobecności w domu był bardzo owocny we wszelakie prace przydomowe. A i odwiedziń rodzinnych nie brakowało. Nie miałam nawet czasu usiąć wieczorem i zajrzeć na bloga. Pogoda dopisała tym razem, dzień w dzień grzało słońce. A my od rana do wieczora na dworze. Było wspaniale, no cóż, ale wszystko co dobre szybko się kończy i trzeba było powrócić do pracy i do codziennej rzeczywistości.
Wszystko co piękne zatrzymałam na zdjeciach.
Moje klematisy
co roku, pną się coraz wyżej.
Dichondra i begonie, w tym roku za pózno posadziłam
Własnoręcznie złożona i pomalowana budka, może jakaś ptaszyna w niej zamieszka
A to nowy zakup florystyczny, stojaki na świece i stroiki, specjalnie na śluby. Tutaj dekoracja
w gąbce florystycznej, margerytki, chryzantemy zielone i paprotka.
Dziękuję za miłe komentarze pozostawione na blogu w czasie mojej nieobecności.
Pozdrawiam
Subskrybuj:
Posty (Atom)