Sezon na bombki uważam za otwarty. Pierwsze jakie udało mi się zrobić to sopelki. Pierwsze też w tym roku, bo już w tamtym miały być ale jakoś nie udało mi się na czas zamówić. Efekty jak widać, zaglądam do Was dziś, choć naprawdę trudno znaleźć czas.
Pozdrawiam:)
Śliczności pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńśliczne sople, bardzo ładnie wykonane
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podobają :)
OdpowiedzUsuńCudowne sopelki :)
OdpowiedzUsuń