W ostatnim czasie sporo się nazbierało moich prac,ale niestety zdjęcia zrobiłam, tylko nie miałam czasu wybrać tych w miarę i umieścić na blogu. Dziś moje dziecko było dla mnie łaskawe i oto są. Więc po kolei najpierw aniołki. Tym razem bez imion. Musze przyznać, że te już są o wiele lepsze od poprzednich. W końcu ćwiczenie czyni mistrza.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz